W latarni morskiej...

Moje zdjęcie
boei@onet.pl, Wielkopolskie, Poland
Mama Agnieszki, Karolinki i Roberta.

piątek, 17 kwietnia 2015

Mama...

Na blogu Dream Craft czeka na Was wyzwanie z okazji zbliżającego się Dnia Matki. Serdecznie zapraszam.
A tu moja inspiracja, do stworzenia której wykorzystałam papiery z kolekcji Sercem Malowane.



Jednym z moich hobby jeszcze od czasów młodości jest poezja. Dzisiaj, myśląc z czułością o mojej Mamie, która ma już swoje lata, przejrzałam niektóre fora i strony, gdzie znalazłam sporo ciekawych, głębokich tekstów, poświęconych osobie, bez której z pewnością nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy. Jednej jedynej, która kocha nas bezwarunkowo... Wiem to również z tej drugiej strony- jako matka Trójeczki mojej najdroższej :)

  Tadeusz Chabrowski
Matka
Grzebię w zgniłych liściach przypadku,
tego,co było i co będzie.

Biała kreska niedopisanego listu
do matki nagle ożywia się jak rzeka
w prawdziwych wodach istnienia.
Werble jej nieustannej moralistyki
odbijają się echem po korytarzach.
Garście piasku energii wewnętrznej
rozsypują się po ulicach.

Była drewnianym przylądkiem nierówności losu,
a chciała być pierwszą gramatyką słów,
niebieskim morzem myśli atramentu,
czerwoną strużką krwi mojego bytu.

z tomu Nowy drewniany rower ,1993


Andrzej L.Babiński
O matce
Wychodzisz?
Spójrz przez okno i weź kapelusz,
Bo ci włosy zmokną.
Przecież pada,patrz jak kapie z dachu.

Ach,ty łobuzie.
Daj,niech cię cmoknę w buzię,
A teraz idź,uważaj na siebie,
Tak się zawsze boję o Ciebie.

XI.1954


 Jan Gawarecki
Matce (znalezionej w starym albumie)
od naszych pól wciąż dalszy
wpatrzony do bólu źrenicą pamięci
wędruję w sen

jak mam spotkać ciebie zatroskaną
wyśnić traw melodię płynącą rankiem
rozkosz balsamiczną

u źródeł ścieżek kusego dzieciństwa
gdzie czarny chleb wciąż smakuje
dźwiękiem żniw

gdzie chłód pachnący maciejką
zmierzchanie zaprasza do izby rozgadanej
wczoraj znów jest dziś
i ranek też wstaje znowu uśmiechnięty
w ustach matki siedzącej
na przyzbie starej fotografii 


Ryszard Mierzejewski
 
 Rozmowa z matką
Nie odchodź jeszcze wiem że
jesteś już gotowa
codzienną modlitwą obmyta
ze wszystkiego
co wstydliwe czekająca
na swego męża
błąkającego się w obłokach
ufna że może tam
będziesz z nim szczęśliwa
kładziesz się co wieczór między
zmęczenie ból a niepokój
co będzie ze mną
potem
z miłością bezsilną by pokonać
czas i przeznaczenie
z trwogą
i nieśmiałością jak się zachowasz
gdy zobaczysz tę twarz najjaśniejszą
i usłyszysz z nieogarniętej dali
chodź tu córko droga
czas odpocząć pomyśleć wreszcie
o sobie zatrzeć
wszystkie ziemskie wspomnienia

Kiedy mówię do ciebie
słabnącej w oczach
anioł zstępuje
z gór i gra hejnał
wieczorny na trąbce
czy słyszysz matko tę pieśń
moje nie-
pogodzone słowa

03. 09. 2009

14 komentarzy: