W latarni morskiej...

Moje zdjęcie
boei@onet.pl, Wielkopolskie, Poland
Mama Agnieszki, Karolinki i Roberta.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

W morskiej latarni...

Marzyłam kiedyś, by zamieszkać w latarni i pisać książki. I teraz, gdy znowu mam trochę więcej czasu- wróciłam do książek, zaczynam je "połykać", jak dawniej. I chcę tu trochę dzielić się z Wami tą moją pasją. Scrapowania nie zostawiam- to jedna z moich wielkich miłości, ale zmieni się trochę charakter bloga.
Mam nadzieję, że nadal będziecie do mnie zaglądać i dzielić się tym, co dobre, piękne, jak też swoimi opiniami na temat moich prac. Wkrótce pokażę Wam część "Grudniownika", część- bo w większości są tam wpisy bardzo osobiste. Ale pokażę :)

„Nie rozumował nad tym, czuł tylko bezwiednie, ale w końcu zdawało mu się, ze niebo, woda, jego skała, wieża i złote ławice piasku, i wydęte żagle, i mewy, odpływy i przypływy, to jakaś wielka jedność i jedna, ogromna tajemnicza dusza; on zaś sam pogrąża się w tej tajemnicy i czuje ową duszę, która żyje i koi się.”

H. Sienkiewicz



2 komentarze: